Kolejny rok zbliża się ku końcowi wiec i czas na małą retrospekcje mijającego SEZONU 2008.
Porównując poprzednie sezony, porównując poprzednie retrospekcje można pokusić się o stwierdzenie, że ta retrospekcja będzie krótsza od poprzednich a to za sprawą „przyczyn zależnych ode mnie…”. Zapraszam na podsumowanie.

Rok 2008 rozpocząłem od spontanicznej wizyty na Łopieniu skąd mieliśmy się udać na Mogielicę lecz jak to my pobłądziliśmy i w gruncie rzeczy znaleźliśmy się na Śnieżnicy. Co się odwlecze to nie uciecze- Mogielica była kolejna a na niej zrodził się pomysł by zdobyć wszystkie „tysięczniki” Beskidu wyspowego.

Kolejnym szczytem był Gorc – wypad sentymentalny!. Parę dni później przyszedł czas na resztę 1000-ników. Drugi szczyt zaliczany do Korony Beskidu Wyspowego[KBW] był Luboń Wielki, który zdobywałem 2 razy w odstępie 12 godzin. Po Luboniu przyszedł czas na piękny Ćwilin. Wypad szybki i wietrzny.

Później skok na wschód na Modyń. Wyjście na niego zawsze było „ekspresowe” dzięki temu zaliczyłem dodatkowo pasmo Jasieńczyka i Klończyka. Ostatni szczyt z [KBW] to Jasień i Krzysztonów. Wypad pod znakiem lekkiego kacyka, którego złapałem dzień wcześniej w Kamienicy ;-). Zejście na Lubomierz skąd na nogach do Szczawy- Białe. Przynajmniej pozbyłem się kacyka. Miesiąc później nocne zdobywanie Prehyby. Końcówka marca to wiosenny wypad na Królową.

Po półrocznej przerwie inny świat inne górki inne wszystko. Twmbarlwm to pierwsze spotkanie z czymś nowym. Wzgórze Walijskie z charakterystycznych kopcem. Mynydd Machen kolejne wzgórze z charakterystyczną wieżą transmisyjną.

Minęło wiele miesięcy od ostatniej wizyty na Królowej. Przez te miesiące Mogielica wzbogaciła się o jedną atrakcję a mianowicie- Wieże Widokową. Tydzień później była rewizyta na Królowej. Łopuszom przypadło w udziale zamkniecie Sezonu 2008.

Życzę sobie by Nowy Rok przyniósł 2 x więcej galerii. I to by było na tyle z posumowania roku . Na koniec Wam życzę by zbliżający się 2009 obfitował w wiele
zdobytych szczytów nie koniecznie tych górskich.

Sezon 2008 uważam za zamknięty Amen !!!

Pozdrawiam Waldemaro i do zobaczenia na szlaku 😉