Witajcie!

Mozna pokusic sie o stwierdzenie, ze jest cos takiego w tej gorze, ze przyciaga i przyciaga. Tydzien po tym jak zostal rozpoczety sezon zimowy 2008 na Mogielicy, po tym jak powiedzialem, „ja tu jeszcze wroce” i co ? – wrocilem !!!. Minal tydzien…. Sobota minela pod znakiem grudniowego grila. To byly kielbaski 😉 to byla wyborowa ;-)mmmmmmm. Niedzielny poranek zaczal sie leniwie. Leniwia tez byla pogoda tego dnia… . !!! Zapraszam na galeryjke nr.2. Dodam tylko ze tym razem trasa byla troszke inna. 😉

Pozdrawiam waldemaro – do zobaczenia na szlaku